"Nie ma bardziej szczerej miłości niż miłość do jedzenia"
George Bernard Shaw

poniedziałek, 16 maja 2011

Jogurtowa panna cotta z gorzką czekoladą

Dawno, dawno temu (no może jednak nie tak całkiem dawno) zrobiłam panna cottę z kremówki. To było coś... Niebo dla podniebienia. Dziś przygotowałam wersję jogurtową, która jest zdecydowanie lżejsza. Przynajmniej ten deser nie krzyczy do mnie: "no zjedz mnie, zjedz mnie, masz jeszcze trochę miejsca na tyłku!" :)

okrągłe biszkopty
20g żelatyny w proszku (ok. 6 łyżeczek)
50ml mleka 
400g dowolnego kremowego serka śmietankowego (lub, tak jak ja, zastąpić go jogurtem naturalnym)
500g jogurtu naturalnego 
5-6 łyżek cukru pudru 
60g czekolady, startej na dużych oczkach
+ starta czekolada do dekoracji

Żelatynę rozpuścić w gorącym mleku, odstawić do ostygnięcia.
W szklankach lub pucharkach ułożyć warstwę biszkoptów.
Serek, jogurt, cukier włożyć do miski, ubijać mikserem (ok. 5 minut) lub trzepaczką rózgą (ok. 10-15 minut), aż masa będzie lekka i bardzo puszysta. Dodać żelatynę i dokładnie połączyć. Wsypać czekoladę i wymieszać. Wlać do szklanek z warstwą biszkoptową, wstawić do lodówki na ok. 1-2 godziny do zastygnięcia. Udekorować czekoladą.
  • Deser smakuje najlepiej, kiedy jest dobrze schłodzony. 
  • Można pokusić się o dodanie do środka pokrojonych bananów, taka wersja na pewno będzie jeszcze lepsza, choć nie próbowałam jeszcze :) 

2 komentarze:

  1. albo zamiast bananów truskawki :) to tak sezonowo

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny deser! :)
    panna cota jest fantastyczna - niedawno miałam swój debiut - klasyczna z wanilią i śmietaną kremówką...

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń