Kolejne babeczki, a stare przepisy dalej czekają na opublikowanie ;-).
Tym razem będzie bardzo cytrusowo: puszyste, cytrynowe ciasto, na wierzchu orzeźwiający, lekko kwaśny krem, a środku... zieloniutki mus z kiwi. Średnio walentynkowa propozycja, bo ani tu czekolady, ani truskawek, ani szampana nie znajdziecie. Ale serduszka do dekoracji powinny wystarczyć ;-).
PS. Nigdy nie wiem jak naprawdę powinny wyglądać babeczki. Zawsze wyrastają mi jak szalone, jeśli mam zamiar dekorować je kremem robi mi się szczególnie przykro, bo pożądam płaskich jak stół.... Wczoraj - nie wiem czemu - wyszły płaskie. W końcu jestem szczęśliwa ;-).
PS. Nigdy nie wiem jak naprawdę powinny wyglądać babeczki. Zawsze wyrastają mi jak szalone, jeśli mam zamiar dekorować je kremem robi mi się szczególnie przykro, bo pożądam płaskich jak stół.... Wczoraj - nie wiem czemu - wyszły płaskie. W końcu jestem szczęśliwa ;-).
1 i 1/4 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka sody
1 /2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 /2 łyżeczki soli
1/2 szklanki oleju
2 duże jajka
1/2 szklanki śmietany
2 łyżeczki startej skórki z cytryny
2 łyżki soku z cytryny
Muffinki przygotowujemy tak jak zawsze: mokre składniki łączymy w jednej misce, w drugiej mieszamy składniki suche. Zawartości obu misek mieszamy, powinny zostać w cieście małę grudki.
Formę na muffinki wykładamy papilotkami, do środka nakładamy. Babeczki pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach.
Po upieczeniu wyciągnąć babeczki z formy i ostudzić.
W ostudzonych muffinkach wydrążamy dołek, który napełniamy musem/dżemem/czymkolwiek chcecie. Ja użyłam musu z kiwi, który kupiłam gotowy w słoiczku, ale można też blenderem rozdrobnić dojrzały owoc kiwi (jeśli jest kwaśny można odrobinę posłodzić).
Wierzch babeczek dekorujemy kremem.
krem:
kostka miękkiego masła
2 łyżki mleka
200g przesianego cukru pudru
2 łyżeczki soku z cytryny + odrobina ekstraktu cytrynowego, aby wzmocnić zapach
opcjonalnie: barwnik spożywczy (u mnie odrobina żółtego barwnika w proszku)
Masło ubić, dodać resztę składników, wyciskać na ostudzone babeczki i zjadać ;)
1 /2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 /2 łyżeczki soli
1/2 szklanki oleju
2 duże jajka
1/2 szklanki śmietany
2 łyżeczki startej skórki z cytryny
2 łyżki soku z cytryny
Muffinki przygotowujemy tak jak zawsze: mokre składniki łączymy w jednej misce, w drugiej mieszamy składniki suche. Zawartości obu misek mieszamy, powinny zostać w cieście małę grudki.
Formę na muffinki wykładamy papilotkami, do środka nakładamy. Babeczki pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach.
Po upieczeniu wyciągnąć babeczki z formy i ostudzić.
W ostudzonych muffinkach wydrążamy dołek, który napełniamy musem/dżemem/czymkolwiek chcecie. Ja użyłam musu z kiwi, który kupiłam gotowy w słoiczku, ale można też blenderem rozdrobnić dojrzały owoc kiwi (jeśli jest kwaśny można odrobinę posłodzić).
Wierzch babeczek dekorujemy kremem.
krem:
kostka miękkiego masła
2 łyżki mleka
200g przesianego cukru pudru
2 łyżeczki soku z cytryny + odrobina ekstraktu cytrynowego, aby wzmocnić zapach
opcjonalnie: barwnik spożywczy (u mnie odrobina żółtego barwnika w proszku)
Masło ubić, dodać resztę składników, wyciskać na ostudzone babeczki i zjadać ;)
Piękne i apetyczne zapewne :)))
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladaja, a taka slodka niespodzianka w srodku dodaje im uroku :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuńśliczniutkie
OdpowiedzUsuńSłodkie babeczki. Mniam, mniam. Pyszna słodkość :).
OdpowiedzUsuńPiękne, cudowne i jak dla mnie idealne ;)
OdpowiedzUsuńJakie ładne są! Cytrynowe smakują doskonale. Pięknie je udekorowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudowne połączenie! Ten krem bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńAleż pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJestes mistrzynia muffinow :PP
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńDaniel, tak właśnie patrzę, że coś dużo babeczek u mnie na blogu, muszę się trochę opanować ;)
a kuku, niespodzinkowe wnętrze super pomysł!
OdpowiedzUsuńPiękne muffiny;)
OdpowiedzUsuń